niedziela, 5 lipca 2015

Włosowy dzień - z blondem w drogę przez pielęgnację.

Gorąco nie sprzyja chorowaniu - zapisane. Jest wielki upał a mnie boli gardło i ogólnie czuje się niespecjalnie. Jednak czas na dłubanie we włosach zawsze znajdę. Jak to już tradycyjnie bywa, włosowe spa miało miejsce przed niedzielą a dokładniej od czwartku poprzez piątek a skończywszy na sobocie.Nie ukrywam, że przez rozjaśnianie włosy się zmieniły stały się kapryśne i nieznośne a ja znów muszę podejść do nich inaczej. Znów wyzwanie, co mnie osobiście cieszy :)

Tak włosy prezentują się w świetle dziennym ale nie w słońcu ;) są teraz przyciemnione i mają kolor od starego złota poprzez rudy blond, zależnie od światła. Co do rzęs - nie są ani pomalowane ani broń szumiący borze, nie doczepiane :) Znalazłam wspaniały nań specyfik, który już niebawem opiszę.
Włosowe spa zaczęłam w czwartek po południu, gdzie na 4 godziny nałożyłam na włosy resztę henny Cassia. Niestety o ile zawsze jestem zadowolona z efektu, jaki daje henna tak teraz nie bardzo podobało mi się nadanie ciemniejszego i w dodatku rudego odcienia włosów..Jednak to moja wina, trzymałam hennę zbyt długo..ale wiadomo, że henna zawsze się trochę wypłucze więc nie wpadłam w panikę. Wieczorem po spłukaniu henny dałam moim włosom odżywczą dawkę nakładając na włosy nierafinowany olej kokosowy, na to wtarłam masło oliwkowe Ziaja i na to jeszcze nałożyłam odżywkę Nivea Intense Repair. Takie combo zrobiłam, gdyż teraz włosy są bardzo wymagające i potrzebują sporej regeneracji. Niestety częsty błąd jaki popełniamy, gdy już utlenimy włosy to taki, że jeśli zauważamy, iż włosy zbytnio nie ucierpiały to stosujemy standardową pielęgnację, często ubogą a jak wiadomo, po rozjaśnianiu zniszczenia wychodzą z czasem. Dlatego ważne jest, by je jak najbardziej ograniczyć w powstawaniu, np działać intensywnie przeciw łamaniu włosów na długości czy kruszeniu się końcówek. Tak więc nawilżać ostro ale nie wolno zapominać o proteinach, gdyż jeśli je bardzo ograniczymy to włosy się przenawilżą i mogą wtedy nawet ciągnąć się jak guma, co często jest też mylone z przeproteinowaniem lub samym zniszczeniem włosów przez rozjaśnianie.
Tak więc całą tę "paćkę" trzymałam na włosach przez noc oraz po umyciu włosów, przez następną noc (!) po czym umyłam włosy na długości odżywką Cien w małym procencie zmieszanej z szamponem, w tym wypadku jest to Rossmanowski, tani ale dobry dla moich włosów oczyszczacz 2 w 1 o którym szerzej napiszę innym razem. Po nałożeniu odżywki na odżywkę czyli Nivea następnie Gliss Kur o których pisałam tutaj i porządnym ich wprasowaniu, spłukałam włosy na koniec fundując im zimną wodę. Gdy lekko podeschły nałożyłam olejek Marion, który jest silikonowym zabezpieczaczem końcówek jednak ja wtarłam go na całą długość. Włosy nie były przez to obciążone a silikon świetne je zabezpiecza nie tylko przez uszkodzeniami ale również promieniami UV, co jest bardzo ważne w takie słoneczne upalne dni. Gdy włosy podeschły pojawił się puch, gdyż teraz włosy są wysokoporowate, jednak poradził sobie z nimi koczek ślimaczek zrobiony na paręnaście minut.

Tak prezentowały się włosy jeszcze wilgotne (teraz dłużej schną) w świetle lampy błyskowej
Kiedy włosy wyschły to ja poszłam już spać także efekty tak naprawdę mogłam obserwować w sobotę po południu oraz dziś.
Tak prezentują się na drugi dzień, po lewej w świetle sztucznym są mega rudawe, jednak w słońcu i fleszu - po prawej - są koloru starego złota, taki naturalny blond, który mi najbardziej się podoba
Włosy stały się bardzo gładkie i błyszczące, są mięsiste jednak zauważyłam, że w ciągu dnia teraz tracą swoje nawilżenie i stają się suche, dlatego co jakiś czas nakładam na nie kroplę odżywki d/s lub dosłownie odrobinę olejku kokosowego roztartego w dłoniach. Muszę zrobić jakieś serum bądź odżywkę w spray'u dla kłaczysk i będę ją testowała a pomysłów na skład mi nie brakuje, tak samo jak produktów pod ręką.

Będę miała co miksować ze sobą <3
Taki kolor włosy mają teraz w słońcu
Co do pielęgnacji muszę teraz:

  • zakupić dodatkowo olejek Vatika (mieszanka olejów sezamowych, kokosa oraz migdałowego) który kiedyś świetnie odżywiał moje włosy dawno temu po farbowaniu na blond;
  • znaleźć idealną odżywkę b/s 
  • postawić na intensywny porost
  • zacząć znów nakładać siemię lniane, które kiedyś świetnie się sprawdzało na włosach, nie wiem czemu przestałam się bawić z glutkiem
  • pić jeszcze więcej pokrzywy (!) moje włosy mega szybko po niej rosną

Wiele odkrywania przede mną kosmetyków nowych ale też mam zamiar wrócić do tych, które kiedy się sprawdzały, gdy miałam rozjaśnione włosy. Zakupy! :D

Brak komentarzy :

Prześlij komentarz

Copyright © 2014 Truflowa

Distributed By Blogger Templates | Designed By Darmowe dodatki na blogi