Jak to zwykle u mnie już bywa, niedziela została przesunięta na poniedziałek z racji mega fajnego wyjazdu do Szczyrku :) Wszystko to, co chciałam zrobić w weekend zrobiłam dziś. A dziś będzie o zbawiennych skutkach henny bezbarwnej - Cassia. Zapraszam :)
Zamówiłam jakiś czas temu moją neutralną hennę a kiedy w końcu przyszła nieomieszkałam z niej skorzystać. Dlaczego jednak henna i jak to bezbarwna?
Skorzystam z opisu producenta:
Henna Khadi Cassia nie koloryzuje włosów - może być stosowania jako odżywka, w celu wzmocnienia i pogrubienia włosów lub jako farba dla blondynek, która pogłębi naturalny kolor włosów i doda im złotego blasku. Czas trzymania mieszanki na głowie jest zależny tylko i wyłącznie od indywidualnych potrzeb - im dłużej będziemy ją trzymać, tym kolor będzie bardziej złoty, a włosy bardziej odżywione.
Cassia Obovata Bezbrawna Henna (senna) zapewnia zdrowe i błyszczące włosy dzięki sile natury! Może być również stosowana do każdego typu włosów. Senna (zamienna nazwa dla Cassia) sprawia, że włosy są błyszczące, silne i jedwabiste, działa też korzystnie na skórę głowy. Obecne w sennie antrachinony i kwas chryzofanowy mają bardzo skuteczne działanie przeciwgrzybicze i przeciwbakteryjne.
Generalnie chodzi o to, że henna jest mega super naturalną odżywką do włosów. Hennowałam już włosy kilka razy i nic tak ich nie pogrubia i nie nadaje blasku jak właśnie henna a Cassia to świetna alternatywa dla tych, którzy nie chcą włosom nadawać koloru. Dodatkowy plus jest taki, że włosy po hennie Cassia jak i po czystej naturalnej można rozjaśniać bez obaw o zielone włosy :) Więcej o hennie możecie przeczytać tutaj. Osobiście pierwszy raz testowałam ten rodzaj henny ale muszę przyznać, że efekt końcowy mnie nie zawiódł i niczym nie różnił od kolorowej henny. Tak wiec rozrobiłam połowę puszki (tyle mi wystarczy) z ciepłą wodą następnie odstawiłam na godzinę. W tym czasie oczyściłam skórę głowy pilingiem cukrowym oraz umyłam włosy dokładnie. Nie nakładałam na nie potem żadnej odżywki. Po lekkim wyschnięciu włosów nałożyłam papkę na głowę i trzymałam jakieś 3-4 godziny. Trochę męcząca była zielona mazia spływająca mi po twarzy..za dużo wody. Osobiście kocham zapach tej roślinki, pachnie niczym sianko zmoknięte od deszczu.
![]() |
Tak prezentowała się zielona mazia pod czepkiem na mojej głowie |
Po upływie czasu umyłam włosy odżywką emolientową bo samą hennę trudno zmyć a dodatkowo potrafi lekko przesuszyć włosy jednak efekt przesuszenia można zniwelować tłustą odżywką.
Po wysuszeniu moje włosy był grube, miały objętość większą niż zawsze oraz druga rzecz, która rzuciła się w oczy to ten blask włosów, były mega błyszczące.
![]() |
blask to jest jedna z rzeczy, które w hennie uwielbiam <3 |
![]() |
Bez flesza, naturalne światło |
![]() |
Nie zdążyłam zabrać łapek z kadru..zdjęcie z lekkim fleszem |
![]() |
wieczorem.. |
Henna jeszcze nigdy mnie nie zawiodła, włosy wyglądają na mega zdrowe i błyszczące. Dodatkowo są grube i mięsiste. Za miesiąc będę robiła kolejne hennowanie i tak regularnie, mam nadzieję. Bardzo polecam wszystkim, którzy chcą spróbować henny a mają obawy co do zmiany koloru czy późniejszego rozjaśniania włosów :)
wow, super efekt:) Naprawdę mozna po bezbarwnej rozjaśniać? A czy to samo tyczy farbowania Tj. czy można ją nakładac na farbę, po czym znowu farbować (odświeżać kolor) bez skutków ubocznych? Ciekawi mnie to bardzo :)
OdpowiedzUsuńDokładnie tak, można rozjaśniać czy nakładać między kolorami chemicznymi :)
UsuńHej, zostałaś nominowana przeze mnie do Liebster Blog Award, mam nadzieję, że weźmiesz udział, będzie mi bardzo miło :) Pozdrawiam ciepło :) http://zblogowanaminnie.blogspot.com/2015/05/liebster-blog-award-1.html
OdpowiedzUsuńWłosy pięknie błyszczą, hennowanie im służy :)